"Z pierwszych ustaleń wynika, że był to manewr wyprzedzania przy bardzo trudnych warunkach atmosferycznych" - powiedział komendant. Dodał, że dotychczas nie zgłosił się żaden świadek wypadku, m.in. z wyprzedzanego przez bus samochodu. Jedynym jest kierowca ciężarowego volvo, z którym zderzył się bus.

Reklama

Matejuk powiedział też, że z ustaleń policji wynika, iż w busie były miejsca jedynie dla sześciu osób. Pozostałe siedziały m.in. na podłodze.

Komendant poinformował, że wszystkie ofiary to obywatele polscy, jadący do pracy sezonowej, prawdopodobnie przy zbiorze jabłek. Według komendanta głównego wstępne oględziny nie wskazują, że będą problemy z identyfikacją zwłok.

Matejuk zapowiedział, że do każdej z rodzin ofiar przydzielony zostanie policjant i policyjny psycholog. Będą oni nie tylko powiadamiać rodziny, ale też towarzyszyć im przy dokonywaniu wszystkich trudnych czynności, takich jak identyfikacja zwłok.



Reklama