"Sprawdzamy przede wszystkim, czy do klientów trafiają zdrowe ryby oraz czy nie zostały skłusowane. Każdy sprzedawca musi posiadać certyfikaty weterynaryjne ryb i zaświadczenia, z jakiego stawu hodowlanego pochodzi jego towar" - powiedziała Gierus.
Strażnicy zwracają też uwagę na warunki, w jakich ryby są przetrzymywane oraz pakowane. Żywych ryb np. nie wolno pakować do foliowych worków.
Co najmniej dwuosobowe patrole PSR można spotkać m.in. w Rzeszowie, Krośnie, Tarnobrzegu i Przemyślu. "Nasze działania będą trwać do popołudnia w wigilię" - zauważa zastępca komendanta.
Jej zdaniem, sprzedający żywe ryby spełniają nałożone na nich wymogi. "W tym roku nie zanotowaliśmy jeszcze żadnego przypadku łamania obowiązujących przepisów. Kilka lat temu było w tej dziedzinie znacznie gorzej" - dodaje Gierus.
Za łamanie przepisów określających obrót żywymi rybami może grozić nawet dwa lata więzienia.