W rozmowie z redakcją branżowego miesięcznika "Press" autorka filmu "Solidarni 2010" zwraca uwagę na problem ograniczania wolności słowa w Polsce "To poważna sprawa, naszym zdaniem to zagraża polskiej demokracji. W momencie, kiedy media przestają patrzeć na ręce władzy demokracja jest zagrożona" – mówi Stankiewicz.
Odnosi się też do sytuacji, w jakiej muszą pracowa polscy dziennikarze. "Wcześniej nie mieliśmy do czynienia ze zjawiskiem wycinania w pień i stygmatyzowania dziennikarzy. Nikt nie mówił, że pani Kolenda-Zaleska czy pani Monika Olejnik to są reżimowe sługusy" - mói Stankiewicz.
Jej zdaniem stygmatyzowanie to odmawianie możliwości istnienia, możliwości pracy dziennikarzy, którzy w tej chwili patrzą na ręce władzy. "Na taką skalę i w takiej groźnej postaci to nigdy nie miało miejsca" – twierdzi dziennikarka.