"Jeżeli nowelizację przyjmie Senat i podpisze prezydent, to na pewno skorzystamy z możliwości i wystąpimy do sądu o ponowne rozpatrzenie sprawy" - powiedział w czwartek PAP obrońca Tomczaka mec. Mariusz Paplaczyk.

Reklama

Sejm znowelizował Kodeks karny, zezwalając m.in. na zmienianie kar dla Polaków wydanych za granicę na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA). Jeśli kara orzeczona przez obcy sąd przekroczyłaby maksymalny pułap przewidziany w naszym prawie, polskie sądy łagodziłyby wyrok.

Ustawa przewiduje także, że zostaną wznowione postępowania, w których na podstawie ENA sądy orzekły o wykonaniu kary w wymiarze wyższym niż górna granica ustawowego zagrożenia w polskim prawie. Resort sprawiedliwości nie ma danych, ile jest takich spraw.

Takim przypadkiem, co przywołano w uzasadnieniu projektu ustawy, byłaby głośna w mediach sprawa Tomczaka, skazanego w Wielkiej Brytanii za gwałt i pobicie na podwójne dożywocie.

Polski Kodeks karny przewiduje za gwałt maksymalnie 12 lat więzienia. Tymczasem poznański Sąd Okręgowy w październiku 2008 r. uznał, że Tomczak odbędzie w Polsce taką karę, jaką w styczniu 2008 r. zasądził wobec niego sąd w Exeter.

Tomczak nie przyznał się do winy. Podstawą wyroku sądu w Exeter była zbieżność jego materiału DNA ze znalezionym na ciele ofiary. Wcześniej polski sąd zgodził się na wydanie Polaka Wielkiej Brytanii na podstawie ENA, warunkując zgodę tym, że karę Tomczak odbywałby w Polsce.

Obecnie obrońcy Tomczaka złożyli wniosek do prezydenta RP o jego ułaskawienie.

Nowelizacja Kk ma dostosować polskie prawo do unijnej decyzji ramowej "w sprawie uwzględniania w nowym postępowaniu karnym wyroków skazujących zapadłych w państwach członkowskich Unii Europejskiej" z 24 lipca 2008 r.