Czy generał Błaskim był w kokpicie Tu-154? "Do tej pory nie byłam proszona o identyfikację głosu mojego męża. Jestem przekonana, że był w saloniku ze wszystkimi dowódcami Sił Zbrojnych" – twierdzi Ewa Błasik.

Wdowa podkreśla, że dowódca Sił Lotniczych przed wylotem Tu-154 miał złe przeczucia. "Tak jakby przeczuwał coś. Chciał zabrać dowódców Sił Zbrojnych na pokład samolotu Jak-40. Dopiero kiedy do Dowództwa dotarła ostateczna lista, na której widniały wszystkie nazwiska dowódców – wówczas zrezygnował" – mówi.

Reklama

Według niej nie było też kłótni z kapitanem Arkadiuszem Protasiukiem. "Doradca prezydenta Andrzej Klarkowski świadczy i na pewno będzie w prokuraturze również zeznawał, że był świadkiem, kiedy mój mąż przed startem tego samolotu, czekając na pana prezydenta, rozmawiał ze śp. Ministrem Mariuszem Handzlikiem. Rozmawiali ogólnie na temat Sił Powietrznych. A pan kapitan Protasiuk z zadowoloną, pogodną miną stał obok" – opowiada Ewa Błasik.

Wdowa ma żal do akredytowanego przy MAK płk Edmunda Klicha. "Wtórował Rosjanom w założonej przez nich wersji. Od razu, od pierwszych dni" – podkreśla.