Podczas patrolu funkcjonariusze zwrócili uwagę na tramwaj linii numer 18 stojący na światłach awaryjnych w rejonie ulicy Puławskiej i Goworka.
"Przy tramwaju stało kilka osób, wszystko wskazywało na to, że ma tam miejsce awantura. Jeden z mężczyzn, motorniczy tramwaju, miał zakrwawioną twarz i podartą marynarkę" - opowiedziała w środę PAP Edyta Adamus z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Okazało się, że 49-latek został pobity przez dwie kobiety. Anna C. oraz Dominika D. zaatakowały motorniczego, ponieważ zwrócił im uwagę, kiedy szły po torze, uniemożliwiając mu dalszą jazdę.
"Kobiety pobiły 49-latka, gdy ten wyszedł z tramwaju. Żaden z pasażerów nie zareagował. Sytuację opanowali dopiero policjanci, którzy zjawili się na miejscu" - powiedziała Adamus.
Anna C. miała ponad 1 promil alkoholu w organizmie, a Dominika D. blisko 2 promile. Kobiety spędziły noc w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu obie usłyszały zarzut pobicia; kobiety przyznały się do tego czynu.