54 proc. osób ankietowanych przez Grupę IQS na zlecenie "Newsweeka" uważa, że Obama powinien pojechać na Wawel i oddać hołd Lechowi Kaczyńskiemu. Polacy doskonale pamiętają, że prezydent USA nie doleciał na pogrzeb polskiego prezydenta w Krakowie w kwietniu ubiegłego roku. Była to wówczas konsekwencja erupcji jednego z islandzkich wulkanów: chmura pyłu sparaliżowała wtedy ruch lotniczy nad Europą. Najwyraźniej Polacy uznają, że nasz sojusznik ma w tej sprawie pewien dług wobec Polski.
Jedynie 28 proc. Polaków jest zdania, że Obama może sobie darować wizytę na Wawelu. Pozostali nie mają zdania na ten temat.
Respondenci odpowiadali też na inne pytanie związane z wizytą amerykańskiego przywódcy w Polsce. M.in. odpowiadali na pytanie dotyczące wiz do USA – okazuje się, że większość z nas nie liczy już na zniesienie obowiązku wizowego w podróżach do Stanów Zjednoczonych (58 proc.). Różne są też prognozy związane ze sławetną już skłonnością prezydenta Bronisława Komorowskiego do popełniania dyplomatycznych gaf. 43 proc. ankietowanych nie spodziewa się co prawda, by doszło do jakiegoś zgrzytu, ale niemal tyle samo – 36 proc. – zakłada, że polski prezydent może powiedzieć lub zrobić coś, co zostanie uznane za gafę.
Z sondażu wynika też, że Polacy przestali się już ekscytować wizytami zagranicznych dygnitarzy w Polsce. 60 proc. respondentów ma zamiar oglądać przebieg wizyty w telewizji, a dla co trzeciego wydarzenie to nie ma większego znaczenia. Oznacza to, że na trasach przejazdu kolumny wiozącej Baracka Obamę nie należy się spodziewać wielkich tłumów.