Prezydent Starachowic Wojciech B. i jego podwładna zostali zatrzymani w swoich mieszkaniach, a przedsiębiorca w siedzibie własnej firmy.
Zatrzymania nastąpiły na polecenie Prokuratury Apelacyjnej z Krakowa. Prokurator Piotr Kosmaty, powiedział PAP, że jeszcze w poniedziałek mają być przeprowadzone czynności procesowe z udziałem zatrzymanych. "Po ich zakończeniu poinformujemy o treści przedstawionych zarzutów" - dodał.
Według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł zbliżonych do sprawy zatrzymanie ma związek z spółkami miejskimi. Na początku sierpnia CBA sprawdzało informacje dotyczące nieprawidłowości, do których miało dojść w starachowickim Zakładzie Energetyki Cieplnej. Agenci sprawdzali też Zakład Komunikacji Miejskiej i Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji.
"Docierały do nas sygnały o nieprawidłowościach, które musieliśmy zweryfikować" - powiedział PAP Dobrzyński.
Ani CBA ani prokuratura nie ujawniają na razie szczegółów sprawy.