Prokuratura Okręgowa w Katowicach dzieli się ustaleniami ze śledztwa. Ustaleniami, które mogą rzucić nowe światło na sprawę.
Śledczy podejrzewają, że Katarzyna W., matka sześciomiesięcznej Madzi z Sosnowca miała wspólnika, który pomógł jej ukryć zwłoki dziecka. Sprawdzają również wersję, według której śmierć dziewczynki nie była wypadkiem. W grę wchodzi celowe pozbawienie życia.
Na obecnym etapie śledztwa badane są różne wersje, w tym ta, że została ona pozbawiona życia w wyniku celowego i zaplanowanego działania osób trzecich - informuje rzeczniczka katowickiej prokuratury okręgowej Marta Zawada-Dybek. - Istnieje prawdopodobieństwo udziału osób trzecich co najmniej w ukryciu zwłok dziecka, oraz w dalszych działaniach zmierzających do uniknięcia odpowiedzialności karnej przez sprawców lub sprawcę - dodaje.
Katarzyna W., matka Madzi, usłyszała już zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Kobieta pozostaje na wolności.
Zaginięcie sześciomiesięcznej Madzi zgłoszono 24 stycznia. Matka twierdziła, że została napadnięta, a dziecko uprowadzone. W poszukiwania dziewczynki zaangażowała się cała Polska. W rozmowie, którą nagrał detektyw Krzysztof Rutkowski, kobieta załamała się i zmieniła zeznania. Przyznała, że upuściła dziewczynkę i dziecko zmarło po uderzeniu głową o próg.
Prokuratura postawiła Katarzynie W. zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Kobieta trafiła do aresztu. 15 lutego Sąd Okręgowy uchylił areszt, przychylając się do wniosku obrońcy.