Od piątku do niedzieli strażacy gasili 624 pożary lasów, z czego prawie 300 w niedzielę. Jak powiedział PAP w poniedziałek rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak, w związku z upalną pogodą wzrosło zagrożenie pożarami.. Frątczak zaznaczył, że obecnie na większości obszaru kraju obowiązuje trzeci, najwyższy, stopień zagrożenia pożarowego lasów. Od piątku do niedzieli strażacy gasili 624 pożary lasów, z czego 134 w piątek, 195 w sobotę i 295 w niedzielę. Dla porównania w czwartek było ich ok. 20.
Największy z pożarów strażacy gasili w niedzielę po południu w miejscowości Szklarka Śląska w Wielkopolsce; objął on 56 ha lasu, poszycia i traw. "Gasiło go 18 jednostek straży pożarnej. Trwa jeszcze jego dogaszanie" - podał Frątczak. Do drugiego pod względem wielkości pożaru lasu doszło w ten weekend w miejscowości Markotów Mały w województwie opolskim. Pożar objął tam 20 ha i gasiło go 17 jednostek straży pożarnej. Frątczak dodał, że większość gaszonych pożarów można określić jako małe, ponieważ prowadzony jest stały monitoring lasów m.in. z wież strażniczych, kamer, w ramach patroli pieszych oraz lotów samolotami.
Rzecznik podkreślił, że 9 na 10 pożarów spowodowanych jest przez ludzi. Zaapelował o zachowanie szczególnej ostrożności w lasach i wokół nich. Przypomniał, że w lesie nie wolno rozpalać ognisk, grilla, zostawiać niedopałków. Dodał, że należy poruszać się wyłącznie drogami udostępnionymi dla ruchu, gdzie znajdują się znaki drogowe. Przypomniał, że zakaz wstępu do lasu mogą ogłosić poszczególne nadleśnictwa, gdy wilgotność ściółki przez pięć kolejnych dni nie przekroczy 10 proc. Za złamanie zakazu grozi mandat do 500 zł.