GIS przestrzega przed spożywaniem alkoholu bez banderoli, bez oznakowania wytwórcy, miejsca wytworzenia. MSZ poinformowało, że wśród osób, które zatruły się alkoholem metylowym w Czechach, nie ma obywateli polskich; wg ministerstwa liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 18.
Obecnie prowadzony jest wzmożony nadzór w miejscach obrotu i spożywania alkoholu oraz pobór próbek w ramach urzędowej kontroli. W Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Katowicach trwają badania laboratoryjne (13 próbek) podejrzanego alkoholu zajętego przez polskie służby celne przy próbie wwozu do Polski przez osoby prywatne - powiedział PAP rzecznik GIS Jan Bondar.
Dodał, że z dotychczasowych informacji przekazanych przez stronę czeską w ramach unijnego Stałego Komitetu ds. Łańcucha Żywnościowego (SCFCAH) wynika, że została zamknięta jedna wytwórnia alkoholu, co której istnieje podejrzenie, iż mogła być źródłem alkoholu metylowego.
Wyprodukowany tam alkohol został skonfiskowany, a partie alkoholu wprowadzone na rynek zostały wycofane. Niemniej, ze względu na fakt, że wytwórnia ta sprzedawała również niewielkie partie alkoholu do małych sklepów w regionie, istnieje podejrzenie, iż alkohol ten może nadal znajdować się w małych lokalnych sklepach - podkreślił rzecznik GIS.
Na podstawie informacji z Izby Celnej w Katowicach Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego ostrzega przed zatrutymi trunkami, które mogły trafić również na teren województwa mazowieckiego.
Podrabiane produkty marek Ab Style i Drak są zanieczyszczone metanolem - niezwykle trującą substancją, której spożycie zaledwie 8-10 g powoduje ślepotę. Większa dawka powoduje śmierć. Do zatruć dochodziło po spożyciu wódek Lunar i Lassky Tuzemak oraz likieru Tuzemak. Butelki ze śmiertelnie niebezpiecznym alkoholem nie posiadają czeskich znaków akcyzy (banderoli). Można go spotkać zarówno w butelkach o pojemności 0,5 litra jak i w opakowaniach sześciolitrowych.
Fotografie etykiet butelek, w których znajdował się niebezpieczny alkohol, są dostępne na stronie internetowej Izby Celnej w Katowicach oraz na stronach czeskich mediów.
Od początku roku do końca lipca funkcjonariusze Straży Granicznej ujawnili przemyt nielegalnego alkoholu do Polski, na łączną kwotę ponad 1 mln 563 tys. zł. Tylko Sudecki (województwo dolnośląskie) i Śląski Oddział Straży Granicznej ujawniły nielegalny alkohol na łączną kwotę ponad 259 tys. zł. Służby apelują o kupowanie alkoholu tylko i wyłącznie z wiarygodnego źródła.
W Czechach rząd wprowadził częściową prohibicję. W czwartek aresztowano kilka kolejnych osób, ale źródła dostaw nadal nie są znane. Ostatnią ofiarą zatrucia alkoholem metylowym jest mężczyzna z Ostrawy, przy granicy z Polską. W dwunastu czeskich szpitalach przebywa obecnie 50 pacjentów, ale zatruć jest coraz więcej. Są to ludzie z różnych środowisk społecznych: od bezdomnych, pracowników fizycznych, lekarzy, nauczycieli i menedżerów, co wskazuje na wiele źródeł zatruć. Kilkanaście osób znajduje się w stanie krytycznym.