Mieszkaniec Maniów doniósł wójtowi, że 21 października w godzinach rannych podczas zbierania grzybów w lesie o nazwie "Przedłazie - Kryte" widział błąkającą się czarną pumę. W związku z zaistniałą sytuacją, wójt gminy Czorsztyn zaapelował do mieszkańców o zachowanie ostrożności, szczególnie podczas pobytu w lesie.

Reklama

We wsiach położonych nad jeziorem Czorsztyńskim wybuchło przerażenie - ludzie nie wchodzą do lasów i nie wypuszczają krów i owiec na pastwiska.

Na istnienie czarnej pumy w gminie Czorsztyn nie ma żadnych dowodów, a jedyny świadek - grzybiarz, twierdzi, że puma wielkości owczarka podhalańskiego, czarna jak węgiel, stała w lesie tuż obok niego.

Skąd puma wzięła się na Podhalu? Może to to samo zwierzę, które widzieli mieszkańcy Opolszczyzny i Śląska w 2009 roku? Być może to zwierzę, które uciekło z czeskiej hodowli i grasowało na Słowacji? Nie wiadomo, ale podobno tatrzańskie lasy bardzo przypominają naturalne środowisko pum.

Reklama

W naturze puma zamieszkuje oba kontynenty amerykańskie - od Kanady aż po Patagonię. Głównie żywi się małymi ssakami.