Sprawcy zaatakowali w podwarszawskiej Wólce Kosowskiej. Ostrzelali konwój, którzy przywiózł pieniądze do jednego z oddziałów banku w tamtejszym centrum handlowym.
Dwóch ochroniarzy zostało rannych. Możliwe, że żyją tylko dlatego, że mieli na sobie kamizelki kuloodporne - mówi rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Mrozek. Podkreśla przy tym, że napastnicy byli brutalni.
Sprawcy zabrali dwa worki z gotówką - łącznie 4 mln zł - i odjechali samochodem.
Policja zorganizowała obławę, na drogach tworzone są blokady. Na razie nikt nie został zatrzymany. Policjanci, którzy są na miejscu twierdzą, że przestępcy dobrze przygotowali się do napadu.