Parafianie stanęli w obronie swojego księdza po tym, jak biskup Henryk Hoser odwołał z funkcji proboszcza i skierował do księży emerytów. Ksiądz Lemański zapowiedział, że nie da się wypchnąć z Kościoła i odwołał się od tej decyzji do kurii i do Watykanu.
W swoim oświadczeniu Lemański twierdzi, że biskup Hoser zachowywał się wobec niego "obraźliwie" i "obrzydliwie". Ale pytany o to wprost czy było to molestowanie seksualne - unika odpowiedzi.