Jak donosi także "Rzeczpospolita" w przypadku szefa policji pieniądze - dokładnie 741 tys. zł - idą w większości na delegacje, bankiety i nagrody.
- Policja jest największym pracodawcą w kraju, a skala zagadnień, jakimi się zajmujemy, jest nieporównywalna do innych służb: od ptasiej grypy po terroryzm. Stąd oficjalnych spotkań i zaproszonych gości musi być więcej - wyjaśnia Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji.
Środki z funduszu reprezentacyjnego przeznaczane są przede wszystkim m.in. na organizację święta policji. To około 200 tys. zł, w tym 40 tys. zł za kolację dla 300 osób i 22 tys. zł za koktajl dla 250 osób.
Ale wiadomo także, że 100 tys. zł poszło na wyjazd 80-osobowej delegacji do Miednoje w rocznicę zbrodni katyńskiej. Reszta przeznaczana była na koszty delegacji, puchary z okazji konkursów dla policjantów, bankiety z okazji świąt czy ciastka.