Z przykrością informujemy, iż dnia 29 listopada o godz. 22.18 zginął znany wszystkim youtuber Sylwester Adam Wardęga - zaczyna się nieprawdziwa informacja na stronie głównej serwisu wawa-info.pl. Do rzekomej śmierci Wardęgi miało dojść "w centrum Warszawy podczas nagrywania nowego filmu na YouTube".
Tragiczne wydarzenie miało mieć miejsce w sobotę i zostać zarejestrowane przez kamery.
Internauci, którzy chcieliby poznać okoliczności, proszeni są - ze względów bezpieczeństwa, o podanie swojego numeru telefonu. Ci którzy się na to decydują, dowiadują się, że film o Wardędze w ogóle nie istnieje.
Za wszystkim stoją scamerzy wyłudzający dane od internautów, by potem wykorzystać je do rozsyłania reklam lub SMS-ów, za których odbieranie płaci się zwykle kilkanaście złotych. W tym konkretnym przypadku chodzi aktywowanie płatnej usługi - otrzymywanie cytatów motywacyjnych. Koszt za każdy SMS przychodzący to 4,92 zł z VAT.
Ze strony firmy, która stoi za całą akcją można się także dowiedzieć, że "serwis WWW ma charakter rozrywkowy, informacje podane w serwisie niekoniecznie są prawdziwe."
Tylko w ostatnich tygodniach oszukiwano internautów, podając także informacje o tym, że minister edukacji chce, by lekcje odbywały się w soboty, rosyjska armia jest już pod Warszawą, a w Poznaniu zarejestrowano przypadki zarażenia ebolą.