Marzena Kruk - zamieszana w aferę reprywatyzacyjną urzędniczka resortu sprawiedliwości chce odejść z pracy. Najpierw jednak, jak powiedział tvn24.pl rzecznik resortu Sebastian Kaleta, zajmie się nią komisja dyscyplinarna, która przegląda - od momentu wypłynięcia informacji o aferze - jej oświadczenia majątkowe. To od jej decyzji zależy "sposób wygaśnięcia stosunku pracy". Kaleta wyjaśnił też, że sprawą zajmuje się także prokuratura, bo za składanie fałszywych oświadczeń majątkowych grozi więzienie.

Reklama

Kim jest Marzena Kruk? Prywatnie - siostrą mecenasa Roberta Nowaczyka, który zreprywatyzował niemal pół setki warszawskich adresów, dla swoich klientów i dla siebie. Nowaczyk reprezentował siostrę w 9 z 19 postępowań prowadzonych w stołecznym Biurze Gospodarki Nieruchomościami. JEst też współwłaścicielką działki przy Chmielnej 70. Prawa do niej dzieliła z Grzegorzem Majewskim, szefem Okręgowej Rady Adwokackiej, oraz Januszem Piecykiem - podkreśla "Gazeta Wyborcza" i jak przypomina, do zwrotu tej nieruchomości w ogóle nie powinno dojść, ponieważ roszczenia do Chmielnej 70 zostały spłacone już w czasach PRL.

Kruk jest również cenioną prawniczką, karnistką związaną z ministerstwem sprawiedliwości od lat 90. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", jeszcze kilka miesięcy temu była naczelniczką resortowego Wydziału Pokrzywdzonych Przestępstwem i Promocji Mediacji, a w kwietniu została przeniesiona na niższe stanowisko.