1. O jakie tereny chodzi?
Ogródki działkowe w rejonie ul. Kinowej oraz al. Waszyngtona to blisko 32 ha gruntów. Przed wojną należały do belgijskiej spółki Nowe Dzielnice. Firma miała w planach zbudowanie drugiej Saskiej Kępy. Po wojnie dekretem Bieruta grunty przejęło państwo. Spółka zaprzestała działalności i – jak ustalili warszawscy śledczy – za zabrane mienie rząd PRL w latach 60. wypłacił 43 mln franków belgijskich odszkodowania.
2. Jakie zarzuty postawiono?
Na razie żadnych. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga od 19 stycznia prowadzi postępowanie w sprawie. Nikt nie został zatrzymany, a w toku postępowania w charakterze świadka został przesłuchany zawiadamiający Jan Śpiewak ze Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. Postępowanie sprawdza, czy zawiadomienie o przyjęciu 2,5 mln zł łapówki przez prezydent Warszawy lub jej zastępcę w zamian za zaniechanie realizacji czynności służbowej ma oparcie w faktach.
3. O co chodzi w aferze?
Do terenu, na którym znajdują się ogródki działkowe, w 2000 r. zgłosili się domniemani spadkobiercy. W 1998 r. nieżyjąca dziś Wanda M., posiadająca 474 akcje przedwojennych Nowych Dzielnic, wystąpiła do sądu o ustanowienie kuratora spółki w celu zwołania walnego zgromadzenia akcjonariuszy i wyboru władz. Reaktywowane Nowe Dzielnice wystąpiły do Warszawy o zwrot ziem i niemal równolegle za 1 mln zł sprzedały roszczenia spółce Projekt S, w której udziały miało Echo Investment.
W 2003 r. stołeczny ratusz zgodził się oddać Projektowi S w użytkowanie wieczyste na 99 lat 32 ha (wycenione wtedy na 142 mln zł), figurujące w księgach hipotecznych jako Dobra Kamionek część lit. C Izabelin. Decyzję podjął Marek Kolarski, dyrektor biura nieruchomości. Kilka miesięcy później prezydent Warszawy Lech Kaczyński zwolnił Kolarskiego z pracy i cofnął decyzję, ale sąd uznał, że procedura nie pozwala na takie wycofanie. Co więcej, Kolarski przed sądem pracy wywalczył odszkodowanie za zwolnienie.
Wówczas zaczęła się batalia o odzyskanie prawa do ziemi. Warszawska prokuratura w lutym 2004 r. zaskarżyła decyzję o ustanowieniu użytkowania wieczystego. Sąd uchylił ją we wrześniu 2008 r. Ale choć Warszawie powinno było na tym zależeć (ratusz sam próbował cofnąć decyzję), niespodziewanie złożyła skargę kasacyjną. – Funkcjonował wówczas art. 24 ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych, który zobowiązywałby nas do wypłaty odszkodowania na rzecz Projektu S. Było wiadomo, że tym artykułem ma się zająć Trybunał Konstytucyjny, więc chodziło tylko o przedłużenie sprawy aż do czasu rozstrzygnięcia – mówi rzecznik ratusza Bartosz Mielczarczyk. Wtedy prezydentem miasta była już Hanna Gronkiewicz-Waltz. Afera wybuchła właśnie o skargę przeciągającą sprawę.
4. Skąd zawiadomienie o przestępstwie?
Sprawę nieprawidłowości wokół reprywatyzacji w lipcu 2016 r. zgłosił do CBA Jan Śpiewak. – Natrafiłem na informacje o nieprawidłowościach, a konkretnie zablokowaniu wyroku nakazującego miastu odwołanie decyzji o reprywatyzacji. Naprowadził mnie na nie blog Roberta Prystroma, który szczegółowo opisywał działania spółki Echo Investment – mówi Śpiewak i dodaje, że zainteresował się firmą, gdy CBA postawiło zarzuty Krzysztofowi K. wieloletniemu współpracownikowi Michała Sołowowa, który był właścicielem Echo Investment. Śpiewak połączył te fakty z informacjami o nielegalnym aktywowaniu belgijskiej spółki i złożył zawiadomienie do CBA.
– Kontaktowałem się z autorem bloga na Facebooku. Miał głęboką wiedzę o procesach dziejących się w tej firmie. W mojej ocenie były to informacje wiarygodne – mówi Śpiewak. Nie sprawdzał, czy Prystrom pracował w Echo Investment ani jakie ma z tą firmą powiązania. Rzecznik spółki odmówił nam jednoznacznej odpowiedzi, czy jest to były lub obecny pracownik lub współpracownik firmy ani skąd mogłaby pochodzić jego wiedza.
5. Jak jest stan prawny działek?
W lipcu 2012 r. TK uznał, że art. 24 ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych, z którego wynika, że roszczenia osób trzecich do nieruchomości zajętych pod ogrody działkowe mogą być zaspokajane wyłącznie przez wypłatę odszkodowania lub zapewnienie nieruchomości zamiennej, jest niezgodny z konstytucją i wygaśnie na początku 2014 r. W 2010 r. warszawska prokuratura udowodniła, że Nowe Dzielnice reaktywowano niezgodnie z prawem, i doprowadziła do wykreślenia spółki z KRS. Mimo to, by ziemia powróciła do miasta, konieczny był kolejny proces. Prokuratura złożyła wniosek do sądu o unieważnienie umowy z 2000 r. o sprzedaży praw i roszczeń do działek. Wyrok unieważniający operację zapadł w październiku 2016 r. i dopiero po jego uprawomocnieniu ziemia wróciła do miasta. Wciąż jednak nie ma w stosunku do niej uchwalonego planu zagospodarowania przestrzennego.