- Mężczyzna jest w bardzo ciężkim stanie. Gdy go odnaleźliśmy, miał objawy charakterystyczne dla trzeciego, a nawet czwartego stopnia hipotermii. W obecności ratowników doszło u niego do nagłego zatrzymania krążenia. Po przywróceniu funkcji życiowych mężczyzna został ewakuowany do Korbielowa, gdzie jeszcze przed przyjazdem karetki ponownie doszło do zatrzymania akcji serca – powiedział goprowiec.

Reklama

38-latek został przetransportowany do Bielska-Białej, gdzie w Polsko-Amerykańskiej Klinice Serca jest ogrzewany pozaustrojowo. Podczas drogi ratownicy używali urządzenia do automatycznej kompresji klatki piersiowej.

Akcja ratowników trwała kilka godzin. Goprowców zaalarmowała żona biegacza, który o umówionej godzinie nie powrócił do schroniska na Hali Miziowej. - Dyżurni ratownicy natychmiast pojechali skuterem w kierunku szczytu. Pomimo trudnych warunków i niemal zerowej widoczności udało się im odnaleźć mężczyznę – powiedział Stec.

Warunki turystyczne w rejonie Pilska są trudne. Leży tam ok. 80 cm śniegu. W środę padał śnieg z deszczem.