Jego zdaniem system szkolenia obrony terytorialnej, jaki oferuje się żołnierzom, nie jest adekwatny do zadań, które chce się im powierzyć. Jeżeli przez 26 dni w roku będziemy kogoś szkolić, by obsługiwał systemy obrony przeciwpancernej i przeciwlotniczej, to albo ktoś źle podpowiada ministrowi Macierewiczowi, albo minister nie jest ekspertem w tym zakresie – uważa Różański.

Reklama

Ocenia, że „tak wysublimowane systemy uzbrojenia mogą stać się niebezpiecznymi w rękach WOT”. Jeżeli w państwie mamy kilka formacji – np. straż graniczną, policję – to przypisywanie tych zadań obronie terytorialnej jest rozrzutnością. Przestrzegam moich kolegów, którzy dowodzą WOT, by poszukali działań idących w stronę wojska, a nie działań typu policyjnego apeluje gość Radia ZET.

Pytany przez Konrada Piaseckiego o to, czy ktoś może chcieć wykorzystać WOT politycznie, do przywracania porządku publicznego w kraju, odpowiada: Nie możemy tego wykluczyć. Mamy fantastycznych żołnierzy – wysokiej klasy specjalistów. Zaczyna robić się wyrwa między poziomem politycznym, a szczeblem taktycznym. Polska armia jest pełna lwów… – ocenia gen. Mirosław Różański. Jego zdaniem w resorcie obrony na stanowiska wyznaczani są „koledzy, którzy jeszcze nie zostali przygotowani do tych stanowisk”.

Stan polskiej armii i wyposażenie? Potrzeba nowego sprzętu. Ostatnie 2 lata to inercja w tym zakresie. Nie zauważam sygnałów, że polska armia będzie rozwijała swój potencjał, wprowadzając nowe systemy uzbrojenia – mówi gość Radia ZET. Dodaje, że wydawane przez MON pieniądze są w dużej części zaliczkami na systemy uzbrojenia, które armia dopiero uzyska, albo są celami, które nie zwiększają potencjału obronnego Jeżeli samoloty dla VIP-ów kupujemy z budżetu resortu obrony, to chyba nie rośnie potencjał siły zbrojnej – uważa gen. Mirosław Różański.

Reklama

Relacja Antoni Macierewicz-Andrzej Duda nie jest poprawna. To zła sytuacja, kiedy dwie kluczowe osoby, odpowiadające za bezpieczeństwo państwa, różnią się zdaniami. Wymieniają się dokumentami w istotnych kwestiach, różnią się podczas uroczystości. To niewłaściwe – mówi gość Radia ZET. Dodaje: Kiedy jeszcze pracowałem, panowie nie prezentowali w stosunku do siebie antagonistycznych postaw.Może to różnica wieku powoduje, że prezydent dopiero po czasie zdecydował się egzekwować wykonywanie poleceń od swojego podwładnego – uważa generał.


Zdaniem gościa Radia ZET Antoni Macierewicz jest „silną osobowością”. To człowiek, który dominował nad wojskiem. Współpraca z nim jest dość zajmująca – ocenia Różański. Opowiada również, że Macierewicz przyjmował jego pomysły, ale jak przychodziło do realizacji, to albo on, albo współpracownicy przyjmowali inne rozwiązania. Człowiek miał takie deja vu – o co chodzi? Nie zawsze mówił mi, że się ze mną nie zgadza – mówi były dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych. Dopytywany przez Konrada Piaseckiego o to, czy obecny szef MON ma trudności z powiedzeniem komuś, że się z nim nie zgadza, odpowiada: Jest bardzo szarmancki.