"Odnotowaliśmy w ostatnich dniach falę ataków o podłożu antysemickim. Wszelkimi możliwymi kanałami docierały do nas antysemickie wypowiedzi i komentarze, wiele z nich dotknęło bezpośrednio pani ambasador Anny Azari. Do tej pory wstrzymywaliśmy się z reakcją, ale nie możemy dłużej milczeć" - czytamy w oświadczeniu na stronie internetowej ambasady Izraela.

Reklama

Zdaniem dyplomatów, "antysemickie treści niekontrolowanie pojawiają się zarówno w polskim Internecie jak i mediach, szczególnie w TVP INFO". Przyznają co prawda, że szef Rady Mediów Narodowych, Krzysztof Czabański ostro skrytykował słowa Rafała Ziemkiewicza czy Marcina Wolskiego, "lecz zjawisko to niestety nadal trwa". Drugim przypadkiem, o którym wspominają pracownicy ambasady jest publikacja wpisu na Twitterze łączącego "reakcję Izraela na nowelizację ustawy o IPN z kwestią reprywatyzacji". "Trudno o bardziej jaskrawy przykład antysemickiego fake newsa" - komentuje placówka dyplomatyczna.

Dyplomaci przypominają, że "Izrael stoi na tym samym stanowisku co Polska, nazywa obozy śmierci - niemieckimi nazistowskimi obozami". Mają też nadzieję, że "ponad 30 lat pracy wielu wspaniałych ludzi, zarówno po polskiej jak i izraelskiej stronie, nie pójdą na marne i nadal będziemy potrafili wspólnie pracować w atmosferze dialogu i wzajemnego zrozumienia".