W pokoju, w którym przebywały uczestniczące w zabawie dziewczęta, okno pomieszczenia od strony zewnętrznej zostało zasłonięte płytą z regipsu, aby było to pomieszczenie ciemne. To miało być jednym z elementów rozwiązywanych zagadek - powiedział Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie. Jak dodał, nastolatki nie mogły otworzyć drzwi od wewnątrz, ponieważ odnalezienie elementów klamki było częścią zabawy.
W piątek po godz. 17.00 w tzw. „escape roomie” w Koszalinie doszło do pożaru, w którym zginęło pięć 15-letnich dziewcząt. Według wstępnych ustaleń prokuratury zatruły się tlenkiem węgla.