Do zabójstwa doszło 22 lutego przed godz. 15 w jednym z mieszkań w Gdyni, ale sprawa ruszyła teraz z przyczyn zdrowotnych oskarżonego. Według śledczych Dariusz S. zadał żonie Marzenie S. dwa ciosy nożem. Jeden z nich okazał się śmiertelny. Mężczyzna trafił w tętnicę płucną, co doprowadziło do wykrwawienia się ofiary.

Reklama

Świadkami zdarzenia mieli być synowie pary w wieku 9 i 13 lat. Według śledczych mężczyzna miał zaatakować jednego z nich, a po dokonaniu zbrodni wejść na dach i spaść z niego, doznając licznych obrażeń. Trafił do szpitala, przez co aż do ubiegłego tygodnia prokuratura nie mogła postawić mu zarzutów.

- Wcześniej nie można było wykonać tych czynności ze względu na stan zdrowia podejrzanego. W momencie, kiedy można było te czynności wykonać, zostały mu ogłoszone zarzuty dotyczące zabójstwa żony oraz usiłowania zabójstwa jednego z dzieci - poinformowała PAP we wtorek rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prokurator Grażyna Wawryniuk.

Dariuszowi S. grozi kara dożywocia. - Został skierowany wniosek do sądu, a sąd uwzględnił ten wniosek i mężczyzna został tymczasowo aresztowany. Areszt wykonywany jest w warunkach szpitalnych ponieważ, jego stan zdrowia dalej wymaga leczenia szpitalnego - powiedziała prokurator Grażyna Wawryniuk.

Dariusz S. w 2014 roku startował z list PiS w wyborach samorządowych. Ubiegał się również o mandat radnego w sopockiej radzie. Mandatu nie zdobył. Był również przez kilka miesięcy pracownikiem jednej z państwowych spółek.

Jako pierwszy informacje o zarzutach podał portal WP.pl.