Chodzi o wpis w mediach społecznościowych o treści: "Będziesz k... wisiał za podp... własnego kraju już niedługo. Zobaczysz".

Prokuratura uznała, że jest to groźba pozbawienia życia, która wzbudziła u posła Truskolaskiego uzasadnioną realną obawę jej spełnienia. Chciała w tej sprawie 10 miesięcy więzienia bez zawieszenia. Obrona argumentowała, że groźba nie była realna - wnioskowała o uniewinnienie.

Reklama

Półtora roku temu poseł Truskolaski, który mandat zdobył z listy Nowoczesnej, złożył kilka zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa po fali internetowych komentarzy pod jego adresem w związku z głosowaniem w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy w październiku 2017 roku.

Zgromadzenie przyjęło wtedy rezolucję w sprawie praworządności w niektórych krajach Europy, w tym w Polsce. Wezwało w niej pięć krajów do podjęcia działań w kierunku przywrócenia rządów prawa. Rezolucję poparli parlamentarzyści PO i Nowoczesnej (w tym poseł Truskolaski), przeciwko byli posłowie PiS i Kukiz'15.

W złożonym w listopadzie 2017 roku zawiadomieniu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa Krzysztof Truskolaski podawał przykład prywatnej informacji, którą otrzymał na poselski fanpage w mediach społecznościowych. "Będziesz k... wisiał za podp... własnego kraju już niedługo. Zobaczysz". Mówił, że to tylko jeden z wpisów. Podkreślał, że czuje się nękany i obawia się o bezpieczeństwo swoje i bliskich.

Jak mówił w czwartek przed sądem, ostatecznie z dziesięciu spraw dziewięć zostało umorzonych głównie dlatego, że albo nie udało się ustalić autorów wpisów, albo miejsc zamieszkania tych osób.

Reklama