DZIENNIK dotarł do zeznań, które Barbara Kmiecik złożyła już po śmierci byłej posłanki SLD. Kmiecik była przesłuchiwana w prokuraturze w Łodzi, która wyjaśnia okoliczności śmierci Blidy w czasie zatrzymywania przez ABW. "Gdy musiałam w 2002 roku ogłosić upadłość swojej spółki, miałam głęboką depresję i próbę samobójczą. Leczyłam się od tego czasu psychiatrycznie” - zeznała Kmiecik.

Reklama

Tymczasem, jak udało się nam ustalić, "Śląska Alexis” nie była przesłuchiwana w ABW i prokuraturze w obecności psychiatry, mimo że śledczy wiedzieli o jej depresji. "W takiej sytuacji sąd będzie mógł łatwo podważyć jej zeznania" - mówi dr Jerzy Pobocha, prezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrii Sądowej.

Co Kmiecik powiedziała śledczym o swoich kontaktach z Blidą? Poznała ją w latach 80., a bliżej w połowie lat 90. Wtedy firma Barbary Kmiecik była sponsorem Ruchu Chorzów, a Blida - honorowym prezydentem klubu. "Lubiłam ją, bardzo mi imponowała. Uważałam, że była to przyjaźń, aż do momentu, kiedy moja wiara w tę przyjaźń się zachwiała” - zeznała Kmiecik.

W 2002 roku upadła "Agencja Handlowa B. Kmiecik”. Rok później firmami Barbary Kmiecik, które zajmowały się m.in. handlem węglem, zainteresowała się policja. Po dwóch latach Kmiecik trafiła do aresztu pod zarzutem wyłudzenia pieniędzy przeznaczonych na likwidację szkód górniczych. "Uważam, że areszt nie był po to, aby mnie ukarać, ale po to, żeby zmusić do mówienia na temat osób, które znałam” - zeznała "Alexis”.

Reklama

Kmiecik twierdzi, że zdecydowała się na współpracę z ABW, bo "nie miała zaufania do policji i prokuratury”. O udziale Blidy w aferze węglowej powiedziała ABW: "Prosiłam Basię o pomoc przy redukcji odsetek i narażając się, zrobiła to dla mnie. Moje prośby kierowane do Barbary Blidy dotyczyły mojej firmy, ale nigdy nie prosiłam ją o dostęp do jakiś funduszy, przetargów”. Jednak - jak wynika z zeznań "Alexis” - dowody zebrane w sprawie pośredniczenia Blidy w przekazywaniu łapówek nie były mocne. "Prokurator Małgorzata Kaczmarczyk-Suchan powiedziała mi kiedyś, że na podstawie złożonych przeze mnie zeznań nie widzi podstaw do postawienia zarzutów Barbarze Blidzie” - zeznała "Alexis”.

ABW próbowała zatrzymać byłą posłankę SLD 25 kwietnia 2007 r. Gdy funkcjonariusze przyszli do jej domu, Barbara Blida popełniła samobójstwo. "O jej śmierci dowiedziałam się od córki. Po godzinie 9. przyjechali po mnie funkcjonariusze ABW, mówili mi, żebym nie czuła się winna. Wyglądali na bardzo poruszonych” - zeznała Kmiecik.