"Interwencja miała zagwarantować, że cysterny dotrą do celu bez żadnych incydentów" - wyjaśnił rzecznik portugalskiej policji Hipolito Cunha. Mundurowi obawiali się powtórki z wtorkowej tragedii, gdy pod kołami ciężarówki zginął strajkujący kierowca.

Reklama

Transportowcy z Portugalii blokują drogi od początku tygodnia. "Protesty są bardzo niespokojnie. Co prawda nie ma rannych, ale niszczone są ciężarówki, które nie chcą przyłączyć się do strajku transportowców" - informuje policja.

Protestujący planują zwiększenie liczby blokad, szczególnie na północy Portugalii. Chcą także zablokować port Leixoes oraz magazyny hipermarketów i terminal w Matosinhos.

Strajk transportowców doskwiera także Hiszpanom, którzy cierpią nie tylko z powodu braku paliwa, ale także żywności. A to dlatego, że nie ma komu dowozić do sklepów świeżych transportów jedzenia.