W poniedziałek przedstawiciele sztabu Trzaskowskiego zaprezentowali jego hasło wyborcze - "Silny prezydent. Wspólna Polska". "Plagiat hasła Lecha Kaczyńskiego?" - zapytał w poniedziałek Poboży na Twitterze, i dodał: "Na tyle stać było profesjonalny sztab Trzaskowskiego? Usunięcie z oryginału hasła "uczciwa" znaczące". Hasło wyborcze Lecha Kaczyńskiego z 2005 roku brzmiało: "Silny prezydent, uczciwa Polska".
W kolejnym tweecie polityk PiS ocenił, że "pomijając fakt plagiatu hasła, do Trzaskowskiego ono po prostu nie pasuje". "Silny - w kontekście ucieczki na L4 po wybuchu epidemii Covid-19 brzmi śmiesznie, a wspólna - w perspektywie jego rządów w Warszawie, opartych na wywoływaniu konfliktów światopoglądowych - strasznie" - stwierdził Poboży.
Nitras nie chciał komentować zarzutów Pobożego o plagiat, a na uwagę PAP, że hasło wyborcze Trzaskowskiego jest podobne do hasła Lecha Kaczyńskiego z 2005 roku "Silny prezydent, uczciwa Polska", polityk PO powiedział: Mogę się nie zgadzać z prezydentem (Lechem) Kaczyńskim w wielu sprawach, ale nie ulega najmniejszej wątpliwości, że to był prezydent, który tym obozem politycznym rządził, i miał wpływ na to, co PiS robiło i w tym sensie był silny. Natomiast pan Duda (...) nie ma najmniejszego wpływu na decyzje swojego obozu politycznego i na to, co się w Polsce dzieje, kiedy rządzi PiS, i w tym kontekście jego prezydentura jest słaba.
To znaczy, że Lech Kaczyński chciał silnej prezydentury, a Jarosław Kaczyński i Andrzej Duda oznaczają słabą prezydenturę, podporządkowaną prezesowi partii. My chcemy silnego prezydenta, który będzie stawiał warunki rządowi, który będzie w stanie wynegocjować z rządem, czy zmusić rząd do pewnych działań, nie do składania pustych obietnic, ale do realizacji obietnic, do których się zobowiązali - wyjaśnił Nitras.
Pytany, czy w tej sytuacji Trzaskowski nie zmieni hasła, Nitras zaprzeczył, podkreślając, że hasło Trzaskowskiego "jest dobre".
To nic innego jak próba wybrnięcia z niefortunnej i kompromitującej sytuacji w jakiej za sprawą sztabowców znalazł się kandydat PO. Plagiat hasła Lecha Kaczyńskiego jest oczywisty. Ktoś popełnił kardynalny błąd, jaki w profesjonalnej polityce po prostu nie powinien się zdarzyć - powiedział PAP Poboży. Według niego, w ostatniej kampanii samorządowej Trzaskowski również "splagiatował hasło swojego konkurenta". "Warszawa dla wszystkich" po raz pierwszy pojawiała się przecież na plakatach Piotra Guziała. Jednym słowem recydywa - dodał Poboży.
Poboży podkreślił, że nie wierzy w celowe nawiązanie do hasła Lecha Kaczyńskiego. Trzaskowski przez ostatni rok w Warszawie robił absolutnie wszystko, aby nie dopuścić do uhonorowania Ś.P. Prezydenta w przestrzeni publicznej naszego miasta. Celowe nawiązanie do hasła Lecha Kaczyńskiego, byłoby w tym przypadku zwykłą prowokacją - podkreślił radny Warszawy.
Przewodniczący Stałego Komitetu Rady Ministrów, poseł PiS Łukasz Schreiber ocenił, że hasło Trzaskowskiego, to "odkurzony pomysł". "A więc tak: osiągnięć w Warszawie brak, programu nie ma, a teraz okazuje się, że nawet oryginalne hasło to zbyt wiele, więc... odkurzono pomysły innych sprzed 15 i 25 lat. Silny Prezydent. (Uczciwa) Polska, Lech Kaczyński w 2005 r., Wspólna Polska -Aleksander Kwaśniewski w 1995 r." - napisał Schreiber w poniedziałek na Twitterze.