We wtorek przez Polskę przeszły gwałtowne burze i ulewne deszcze. Najtrudniejsza sytuacja była na Mazowszu, Podkarpaciu i Lubelszczyźnie. Jak poinformował we wtorek rano wicedyrektor RCB, wskutek nawałnic łącznie zostało uszkodzonych ponad 100 budynków, a ponad 1,3 tys. zostało podtopionych. "KRAJ - skutki frontu burzowego - uszkodzonych zostało 78 budynków mieszkalnych, 49 gospodarczych, 1 314 podtopionych. Doszło do zalania 241 dróg. W kulminacyjnym momencie bez prądu pozostawało 14 262 odbiorców, obecnie - 4,1 tys. (woj. świętokrzyskie - 1 675, podlaskie - 1 193)" - napisał na Twitterze wiceszef RCB Grzegorz Świszcz.
Jak poinformował PAP rzecznik komendanta głównego PSP st. kpt. Krzysztof Batorski, w całym kraju odnotowano 2694 zdarzenia w związku z burzami i silnym wiatrem. Najwięcej w woj. mazowieckim (907), podkarpackim (370), lubelskim (267). "W sumie uszkodzonych zostało 78 budynków mieszkalnych i 49 budynków gospodarczych, 829 wiatrołomów, 1 314 budynków zostało podtopionych, 241 zdarzeń dotyczyło zalanych odcinków dróg" - potwierdził Batorski. Dodał, że strażacy nie odnotowali zgłoszeń dotyczących osób rannych.
Mazowsze: 810 interwencji straży
Do godz. 5 we wtorek na Mazowszu odnotowano 810 interwencji związanych z przejściem frontu burzowego, z czego 518 zgłoszeń dotyczy Warszawy - poinformował we wtorek rano rzecznik komendanta mazowieckiego Państwowej Straży Pożarnej mł. bryg. Karol Kierzkowski. Kierzkowski poinformował, że większość z odnotowanych zdarzeń to zalania, a 30 dotyczyło połamanych konarów drzew na szlakach komunikacyjnych. Dodał, że w działaniach na Mazowszu brały udział 62 zastępy straży pożarnej, 160 strażaków ratowników z JRG PSP m.st. Warszawy oraz siedem zastępów i 34 ratowników z OSP, a także pięć Plutonów wsparcia ULEWA z okolicznych powiatów.
Jak natomiast poinformował PAP kpt. Wojciech Kapczyński z warszawskiej straży pożarnej, najwięcej zgłoszeń w Warszawie dotyczyło Mokotowa, Woli, Śródmieścia i Żoliborza. Interwencje strażaków dotyczyły głównie zalanych piwnic, garaży podziemnych, dróg i ulic. Kilka zgłoszeń dotyczyło również połamanych drzew i gałęzi. Nie odnotowano osób poszkodowanych. W sumie otrzymaliśmy około 630 zgłoszeń. Było ich na tyle dużo, że musieliśmy realizować je w kolejności. W trakcie realizacji zgłoszeń ludzie dzwonili i je odwoływali ze względu na to, że poziom wody samoczynnie opadał - powiedział Kapczyński.
Dodał, że w akcję usuwania skutków ulewy w Warszawie zaangażowanych było 90 samochodów państwowej i ochotniczej straży pożarnej. Stołecznych strażaków wspomagali strażacy z powiatów okołowarszawskich. W sumie w akcję tak naprawdę zaangażowanych było ok. 300 ratowników - powiedział Kapczyński. Zaznaczył, że we wtorek sytuacja jest już całkowicie opanowana, a do straży docierają jedynie pojedyncze zgłoszenia. W poniedziałek po południu nad Warszawą przeszedł front burzowy. Wskutek gwałtownych deszczy zalane zostały drogi, garaże i budynki, m.in. pomieszczenia Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministerstwa Środowiska.
Zalana była m.in. Trasa Łazienkowska w rejonie Torwaru, ul. Grójecka na wysokości ul. Racławickiej i Wisłostrada w kierunku Łomianek na wysokości Spójni. Pod wodą był także Plac Trzech Krzyży. Trasa Łazienkowska, na odcinku od ronda Jazdy Polskiej do Wisłostrady w kierunku Pragi pozostaje zamknięta. Jak wyjaśnił stołeczny magistrat, ogromne ilości wody wyrwały studzienkę kanalizacyjną oraz fragmenty pobocza i asfaltu. Z powodu ulewy, na pewien czas zamknięta została również stacja metra Ratusz Arsenał. Woda zalała także ulice położone na prawobrzeżnej części stolicy. Deszczówka, której nie nadążały odprowadzać studzienki, sięgała na poziom kilkunastu centymetrów - m.in. na ul. Francuskiej i Zwycięzców. Nieco lepiej było na ul. Fieldorfa i w okolicach ul. Ostrobramskiej.
Lubelskie: Ponad 270 interwencji strażaków
Ponad 270 razy wyjeżdżali strażacy w woj. lubelskim do usuwania skutków burz i silnych opadów deszczu, które przeszły nad Lubelszczyzną. Interwencje dotyczyły głównie pompowania wody z zalanych piwnic i usuwania połamanych drzew i konarów. Rzecznik prasowy lubelskiego komendanta wojewódzkiego PSP st. asp. Tomasz Stachyra powiedział PAP, że od poniedziałkowego popołudnia do wtorku rano w sumie strażacy w woj. lubelskim odnotowali 271 interwencji związanych z burzami i ulewami, które przeszły nad regionem. 135 z nich dotyczyło pompowania wody z zalanych piwnic i pomieszczeń, a 115 usuwania połamanych drzew i konarów. Było też dziewięć przypadków uszkodzeń dachów lub elewacji budynków mieszkalnych lub gospodarczych – powiedział Stachyra.
Strażacy pracowali też przy 10 uszkodzonych liniach energetycznych; w dwóch miejscach przewrócone drzewa i konary uszkodziły samochody. Odnotowano też trzy pożary od wyładowań atmosferycznych. Najwięcej interwencji było w powiatach ryckim i lubelskim.Jak podkreślił Stachyra, nikt nie został ranny, nie było też potrzeby ewakuacji ludzi.