My na razie przesuwamy łóżka z jednych miejsc do drugich. Teraz musimy budować nowe łóżka, a nie przesuwać z jednych oddziałów na drugie. Jedynym wyjściem jest uruchomienie Wojskowych Szpitali Polowych, nie możemy czekać. Ilość zachorowań z dnia na dzień rośnie, za chwilę może dojść do tragedii dla wszystkich innych chorych, ze względu na brak możliwości udzielenia pomocy. I jak zwykle się okaże, że to nie system, a my lekarze i pielęgniarki jesteśmy winni tym tragediom - powiedział prof. Matyja.

Reklama

Nie chciałbym nawet komentować tych słów, bo one są przykre dla naszego środowiska - mówił w rozmowie z TVN24 prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, prof. Andrzej Matyja, o wtorkowej wypowiedzi wicepremiera Jacka Sasina.

Prezes NRL ostrzegał także, że przy rosnącej liczbie zakażeń może się okazać, iż "respiratory są, ale nie ma ich komu używać".

Nie da się w ciągu tygodnia, dnia przyuczyć do obsługi respiratora. Nasza największa obawa jest taka, że może zabraknąć kadry do obsługi sprzętu - dodał.

Reklama