23-letnia Monika, córka bogacza Romana Sz., była w rękach oprawców od poniedziałkowego wieczoru. Została porwana dla okupu, jednak policja nie chce ujawnić żadnych szczegółów. Mundurowi nie mówią, kto uprowadził dziewczynę. Nie wiadomo też, jakiej wysokości był okup. Pewne jest natomiast to, że pieniądze udało się odzyskać.
Monika Sz., studentka prawa, została uwolniona dziś nad ranem dzięki brawurowej akcji antyterrorystów. Internauci gazety.pl twierdzą, że był huk, padły też strzały.
"Słyszałem już strzelaninę, ale to było głośniejsze. Spojrzałem na zegarek - była równo 3 nad ranem. Oboje z żoną myśleliśmy, że śniło się nam to samo. Było też słychać huk helikoptera. Zdziwiło nas, bo przecież była noc" - relacjonuje jeden z nich.
Ojciec uprowadzonej studentki prawa jest właścicielem firmy budowlanej. Policja zatrzymała dwóch porywaczy. Teraz na celowniku mundurowych są ewentualni wspólnicy bandytów.