Sąd nie zgodził się, by Jacek K. wyszedł z aresztu za 50-tysięczną kaucją. Podejrzany nie przyznał się do winy, ale sędzia uznał, że wersja pokrzywdzonej jest wysoce prawdopodobna. Wziął przy tym pod uwagę ocenę biegłych psychiatrów i lekarzy.

Reklama

Odrzucając wniosek obrońców o zastosowanie kaucji zamiast aresztu, sąd tłumaczył, że dyrektorowi grozi wysoka kara - 12 lat więzienia - i że może on na wolności mataczyć.

Policja zatrzymała dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Sejnach w sobotę. Do gwałtu miało dojść w piątek wieczorem w urzędzie, już po godzinach pracy.

Poszukująca pracy dziewczyna zadzwoniła do dyrektora i zapytała o możliwości zatrudnienia. Mężczyzna zaprosił ją na osobistą rozmowę do biura.

Z ustaleń policji wynika, że w gabinecie dyrektor najpierw poczęstował bezrobotną alkoholem, a potem ją zgwałcił.

Trzy lata temu dyrektor był już podejrzewany o molestowanie pracownic, ale prokuratura umorzyła sprawę, bo kobiety wycofały swoje zeznania.

Jacek K. oprócz funkcji dyrektora sprawuje także funkcję miejskiego radnego w Sejnach. Pełni ją od kilku kadencji.