Około godziny czwartej rano policjanci chcieli złapać kierowcę volkswagena passata, bo nie zatrzymał się do kontroli w Piotrkowie Trybunalskim. Wręcz przeciwnie, przycisnął mocniej pedał gazu. Pędząc prawie 180 km/h, chciał uciec do Łodzi.
"W Starowej Górze postawiono blokadę, przed którą samochód zaczął hamować. Kierowca stracił nad nim panowanie i doszło do zderzenia, w wyniku którego sześciu policjantów oraz dwóch mężczyzn jadących passatem trafiło do szpitala" - tłumaczy Mirosława Kraszewska z łódzkiej policji.
Najciężej ranny jest jeden z bandytów. Policjanci mają połamane ręce i nogi oraz obrażenia głowy.
>>>Zobacz, jak policja chce łapać piratów drogowych
Szybko wyjaśniło się też, dlaczego chcieli uciec. W ich rozbitym samochodzie policjanci odkryli kilkadziesiąt kartonów papierosów oraz rzeczy pochodzące z kradzieży.