Do tej pory tak w Polsce kradli głównie Rumuni. Jeśli w policyjnych dochodzeniach pojawiała się Wielka Brytania, to tylko kiedy szajki wypłacały w Polsce pieniądze przy pomocy kart skopiowanych na wyspach. Ale nie robili tego Brytyjczycy.

Reklama

Tymczasem tylko w ciągu miesiąca wpadła już druga brytyjska szajka grasująca w naszym kraju. Tym razem w centrum Warszawy. 23-letnią Brytyjkę zatrzymała ochrona jednego z banków. Zauważyli, że kobieta ma czystą białą kartę. To na nią naniesiono poasek magnetyczny skopiowany z innej karty.

Jej wspólnik czekał w pobliżu banku. Nie spodziewał się, że zamiast 23-letniej Kanindy B. wyjdą do niego policjanci.

Mundurowi po zamknięciu złodziejaszków przeszukali jeszcze ich hotelowy pokój. Tam znaleźli dalszych dwanaście podrobionych kart bankomatowych tzw. "białych plastików", 12 tysięcy złotych i ok. 100 funtów. Para działała w Polsce od kilku dni. Nie wiadomo jeszcze czy karty kopiowała w Wielkiej Brytanii, czy już w Polsce.

Na początku października zatrzymano dwóch młodych Brytyjczyków, przy których zabezpieczono ok. 50 podrobionych kart bankomatowych. Obaj zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.