PKP IC już powołało specjalną komisję badającą przyczyny wykolejenia się pociagu. Trzy osoby zostały przewiezione do szpitala - dwóch pasażerów i konduktor, reszta rannych została opatrzona na miejscu. Osiem wagonów składu podczas zmiany torów na rozjeździe wypadło z szyn. Dwa wagony uderzyły w słupy i zerwały trakcję elektryczną. Cztery autobusy dowiozły pasażerów pociągu do Kutna, aby mogli kontynuowac podróż. W niecałą godzinę po wypadku na miejscu nie było już ani jednego pasażera. PKP IC zapowiada, że każdy z pasażerów feralnego pociągu otrzyma upominek wraz z darmowym biletem do wykorzystania w ciągu trzech najbliższych miesięcy.

Reklama

"Z szyn wypadła lokomotywa oraz wszystkich osiem wagonów. Kiedy pociąg toczył sie już po torowisku, naprężenia między wagonami były tak duże, że skład rozpiął się pomiędzy trzecim i czwartym wagonem. Pierwszy niebezpiecznie sie przechylił, i oparł o słupy trakcyjne, na szczęście przytrzymały go lokomotywa i drugi wagon" mówi DZIENNIKOWI Marek Banasiak, rzecznik Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kutnie.

Z relacji świadków wynika, że pociąg w chwili wypadku jechał z prędkością około 70 km/h na godzinę.

"Na razie nie znane są przyczyny wypadku, na miejsce już jedzie pociąg pomocniczy, który wstawi osiem wagonów z powrotem na szyny. Dwa wagony są pochylone, oparły się na słupach trakcyjnych i uszkodziły je. Strażacy i pogotowie już zakończyli swoją pracę, reszta jest w rekach PKP" - powiedział DZIENNIKOWI Jacek szeligowski z łódzkiej straży pożarnej.

Reklama