Według relacji ratownika, turysta który odpadł z łańcuchów w okolicach Grzędy Rysów, spadł kilkanaście metrów. Obrażenia jakie odniósł, głównie głowy, były na tyle poważne, że poniósł śmierć na miejscu.
O zdarzeniu ratowników TOPR poinformowała przewodniczka tatrzańska, która widziała wypadek z daleka. - W miarę szybko podeszła do poszkodowanego, ale na ratunek i na pomoc było już za późno - przekazał ratownik.
Tożsamość ofiary nie jest na razie znana.
Rafał Grzyb