Najpierw tragedia wydarzyła się w czasie spływu kajakowego na rzece Pisa w Piszu. Niespełna 40-letni mężczyzna wskoczył do wody, gdy kajak jego kolegi przwrócił się. Utonęli obaj.
Podobny scenariusz powtórzył się na jeziorze Sasek koło Szczytna. Tu wywróciła się łódka. Płynął nią ojciec z dwójką synów. Chłopców uratowali plażowicze. 42-letni ojciec został wyłowiony dopiero po chwili. Mimo szybkiej reanimacji zmarł.