Evans twierdzi, że to Polacy notorycznie wykradają ryby z jego jeziora. Brytyjczyk jest właścicielem farmy rybnej w Launton (Oksfordshire). Kontrowersyjną tablicę powiesił, bo jego zdaniemnasi rodacy wędkują bez jego zgody.

Okazuje się jednak, że takich zakazów uzależnionych od narodowości wystawiać nie wolno. Zdaniem brytyjskiej Komisji ds. Równości i Praw Człowieka, która badała sprawę, napis jest bezprawny i niezgodny z ustawą zakazującą segregacji rasowej.

Reklama

Tablicą oburzeni są też Polacy mieszkający na Wyspach. "Tablica jest obraźliwa i moim zdaniem właściciel farmy za bardzo uogólnia - przecież nie każdy Polak łowi tutaj ryby" - powiedziała telewizji BBC Magda Regulska, Polka mieszkająca w Anglii od pięciu lat.

Mimo tego Bill Evans ciągle nie zdjął swojej tablicy.