"Na okręg lwowski spadły dziś dziesiątki bomb i rakiet. Jedna z nich 15 km od naszej granicy. Morawiecki w tym czasie ustala w Budapeszcie wspólną antyeuropejską strategię z proputinowskimi politykami skrajnej prawicy. Głupota? Zdrada? Czy jedno i drugie?" - napisał premier Donald Tusk w mediach społecznościowych.

Reklama

Rano około godz. 3 w Rosji wystartowały bombowce Tu-95MS.

Przeprowadziły naloty m.in. na obwód dniepropietrowski i na obwód lwowski i iwanofrankowski w zachodniej części kraju. Ataki były wymierzone m.in. w infrastrukturę energetyczną.

Alarmy przeciwlotnicze w nocy z piątku na sobotę ogłoszono w kilku ukraińskich obwodach, m.in. chersońskim, mikołajowskim, kirowogradzkim i dniepropietrowskim - podał portal Ukraińska Prawda, powołując się na źródła wojskowe.

Polska w nocy dwukrotnie poderwała myśliwce.

Dowództwo Operacyjne napisało na platformie X, że "wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa naszej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione i że "na bieżąco monitoruje sytuację".