Barbara Nowacka poinformowała w TVN24, że szkolna lista lektur już jest gotowa i będzie opublikowana do 29 czerwca. Z mojej strony ten temat jest absolutnie zamknięty - podkreśliła.

Dodała, że resort przygotował obiecaną redukcję podstaw programowych o 20 proc. "po długich dyskusjach z polonistami, z praktykami, po wysłuchaniach publicznych, spotkaniach". Dodała, że część lektur będzie obowiązkowa do czytania tylko we fragmentach, chodzi m.in. o "Chłopów" i "Potop".

Dwóch autorów zniknie z listy lektur

Reklama

Minister zapowiedziała, że z listy znikną dzieła Jarosław Rymkiewicza i Jacka Dukaja. Lista lektur była gigantyczna i niestety nieczytana. Były pewne pomysły indoktrynacyjne, na przykład w ostatnich latach powkładano poezję niejakiego (Jarosława Marka) Rymkiewicza. Eksperci bardzo rekomendowali usunięcie. Podpisałam dokument, gdzie pan Rymkiewicz czy pan (Jacek Józef) Dukaj się nie pojawiają – mówiła.

Decyzja minister wywołała burzę w mediach społecznościowych. Cześć polityków krytykowała pomysł czytania we fragmentach. "Będą tylko fragmenty, pozbawione obrzydliwych treści nacjonalistycznych i binarnych. Cieszcie się Rodacy, wyedukują Wam dzieci" skomentował Zdzisław Krasnodębski, były europoseł PiS.

Reklama

Dziennikarze w obronie pisarzy usuniętych z listy lektur

Inni uważają, że decyzja o wykreśleniu dwóch pisarzy to bardzo to zły pomysł.

"Jacek Dukaj to najwybitniejszy żyjący polski pisarz" - napisał na platformie X dziennikarz "Rzeczypospolitej" Michał Szułdrzyński. Jego zdaniem skreślenie Dukaja z listy lektur świadczy o niekompetencji urzędników, którzy podjęli tę decyzję. Odniósł się także do samej Nowackiej. "Narzekała że na liście nie ma książek z XXI wieku. A skreśliła laureata Europejskiej Nagrody Literackiej z 2008 roku. Głupiej się nie da" - stwierdził publicysta.

Nowa lista lektur. "Jak komuś mogło przyjść do głowy?"

Zareagowała także Marzena Paczuska, była wiceprezes TVP. "Kiedy minister edukacji mówi o Rymkiewiczu 'niejaki' i nie ma pojęcia jakie nagrody otrzymał Jacek Dukaj (Kościelskich , Europejska Nagroda Literacka a nawet medal od min. Zdrojewskiego) - jestem spokojna. Za komuny też był katalog niechcianych lektur" napisała na platformie X.

Komentował także Radosław Fogiel, poseł PiS. "Pomijając już mówienie o "niejakim Rymkiewiczu", to jak komuś mogło przyjść do głowy usunięcie z listy lektur Jacka Dukaja, bez wątpienia jednego z wybitniejszych współczesnych pisarzy?".