Wiceszef MSWiA ocenił, że w niektórych dziedzinach, z punktu widzenia ochrony ludności, Polska jest bardzo dobrze zorganizowana, a jednym z ważniejszych komponentów, który wpływa na bezpieczeństwo obywateli, jest system ratowniczy oparty na 16 tys. ochotniczych straży pożarnych i 5 tys. jednostek ratowniczo-gaśniczych PSP.
Awaria, kataklizm, wojna? Musisz przetrwać 72 godziny na własną rękę
To jest zasób, który dzisiaj mamy zorganizowany na bardzo wysokim poziomie. Przebudowujemy również całe spojrzenie na Rządową Agencję Rezerw Strategicznych i jej zadania w zakresie przygotowania właściwych rezerw na rzecz ochrony ludności, na czas klęsk żywiołowych i na czas wojny. To będzie główna instytucja, która będzie budowała zapasy na rzecz ochrony ludności w tym również technologiczne. Jednocześnie pamiętajmy o odpowiedzialności po stronie samorządów i wojewodów na rzecz tworzenia własnych zapasów i ciągłości dostaw podstawowych usług - powiedział.
Leśniakiewicz odniósł się również do szkoleń, jakie dla starostów prowadzi Akademia Pożarnicza, która została ustawowo zobowiązana do przygotowania programu szkoleń. Składa się on z części teoretycznej związanej z zadaniami, jakie organy samorządu powiatowego muszą wypełniać na rzecz ochrony ludności, obrony cywilnej, ale prowadzimy również dyskusje dotyczące sposobu zarządzania w sytuacjach kryzysowych. To są również praktyczne elementy w ramach prowadzonych przez instruktorów gier decyzyjnych - mówił.
Przypomniał także o przygotowywanym we współpracy z MON i RCB tzw. poradniku kryzysowym. Te prace już trwają. Wzorem jest dla nas poradnik, który powstał w Szwecji, ale został także wydany w polskiej wersji językowej. Okazuje się, że ponad 90 proc. obywateli Szwecji ma pozytywne podejście do tego poradnika i mamy nadzieję, że taki sam odbiór będzie w Polsce - zaznaczył.
W ocenie wiceszefa MSWiA, w sytuacji kryzysowej państwo nie zastąpi działań samego obywatela. Bądźmy przygotowani w ramach swoich możliwości na przynajmniej trzy doby przetrwania bez pomocy struktur państwa. Miejmy zapas wody, niezbędne leki, środki higieniczno–sanitarne, zapas żywności, oświetlenie, które zadziała nam bez sieci elektrycznej, naładowane powerbanki. Miejmy także radio tranzystorowe, bo dzisiaj zapomnieliśmy, że to może być czasami jedyne medium do odbioru komunikatów - zauważył Leśniakiewicz.
Podkreślił, że "obrona cywilna to nie tylko oczekiwanie na pomoc, którą zagwarantować mają wszystkie struktury państwa". Każdy z nas w duchu odpowiedzialności za siebie swoja rodzinę tworzy własną odporność na zagrożenia - mówił.