- Sprawa z Grand Hotelu
- NIK sprawdziła IPN pod rządami Karola Nawrockiego
- "Wydatki z naruszeniem prawa" w IPN
- Nawrocki mieszkał, ale nie płacił
- Lekceważenie Ustawy o zamówieniach publicznych
Sprawa z Grand Hotelu
Portal Onet napisał w poniedziałek, że Karol Nawrocki "uczestniczył w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie, gdy pracował tam jako ochroniarz". "Tak twierdzą jego ówcześni koledzy z ochrony, z którymi rozmawiał Onet" - podkreślono. "Ze względu na obawy o własne bezpieczeństwo nasi rozmówcy chcą pozostać anonimowi. Ale biorą odpowiedzialność za swe słowa - deklarują, że są gotowi złożyć zeznania przed sądem" - wskazano w artykule. Popierany przez PiS kandydat na prezydenta zapowiedział, że pozwie Onet w trybie cywilnym o ochronę dóbr osobistych i złoży prywatny akt oskarżenia w trybie karnym za "stek kłamstw i nienawiści".
NIK sprawdziła IPN pod rządami Karola Nawrockiego
Kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli ocenili trzy ostatnie lata gospodarowania publicznymi środkami przez Karola Nawrockiego jako prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. W "wystąpieniu pokontrolnym" wskazano, że pod lupę wzięto kwotę 72 mln - podaje TVN24.
"Wydatki z naruszeniem prawa" w IPN
Z raportu NIK wynika, że Nawrocki "gospodarując i rozporządzając środkami publicznymi", wydatkował blisko 30 mln zł. Miał tego dokonać "z naruszeniem przepisów prawa, niecelowo, nierzetelnie lub niegospodarnie". "To oznacza, że w ponad 40 proc. losowo wybranych do badania wydatków NIK-owcy znaleźli poważne nieprawidłowości" - wskazuje w swoim materiale TVN24, przytaczając wyniki kontroli.
Nawrocki mieszkał, ale nie płacił
Kontrolerzy ustalili, że Karol Nawrocki jako prezes IPN korzystał przez 26 miesięcy z pokoju gościnnego o powierzchni około 70 m kw. w jednym z budynków instytutu, nie ponosząc za to żadnych kosztów. Wcześniej pokój zajmował wiceprezes IPN, który każdego miesiąca płacił za niego 2 tys. zł.
Lekceważenie Ustawy o zamówieniach publicznych
W trakcie kontroli wykazano, że w zarządzanym przez Nawrockiego IPN wielokrotnie obchodzono Ustawę o zamówieniach publicznych - miały one często trafiać do znajomych dyrektorów, którzy zostali ściągnięci przez niego do pracy - podaje TVN24.
Nieprawidłowości stwierdzono nawet przy przedstawieniu dla dzieci o słynnym niedźwiadku Wojtku. "Realizacja projektu »Historia misia Wojtka« przebiegała z naruszeniem zasad rzetelnego i gospodarnego wydatkowania środków przy zleceniu organizacji spektaklu teatralnego na kwotę 1,2 mln" - ocenili kontrolerzy.
Dla przyjaciół i znajomych
Środki finansowe, którymi dysponował Instytut Pamięci Narodowej, miały też trafiać do prywatnych znajomych Karola Nawrockiego - podaje TVN24, przytaczając raport NIK. Pieniądze otrzymał m.in. gdański "Klub Bokserski Brzostek Top Team" - jego właściciel w mediach społecznościowych pisze o Karolu Nawrockim jako o swoim przyjacielu.