Prozaik Jacek Dehnel powiedział tygodnikowi, że Niemcy muszą zrozumieć, iż strach przed Putinem nie jest przypadkowy. Ten strach jest wynikiem długoterminowych obserwacji sąsiadów na Wschodzie i na Zachodzie. Według Dehnela, stanowisko Niemiec wobec kryzysu na Ukrainie jest zbyt słabe. Jeśli Putin zrzuci bombę atomową na Warszawę, następna spadnie na Berlin.
"Der Spiegel" przytacza także wypowiedź prozaika i publicysty Andrzeja Stasiuka, który uważa, że jeśli Putin zaatakuje, Niemcy nas nie obronią. W Niemczech wystarczy głośno powiedzieć "Rosja", a wszyscy popadają w zachwyt. A Putin jest mądrzejszy niż Zachód - powiedział Stasiuk magazynowi.
Nie chciałbym tu widzieć żadnych rosyjskich czołgów - zdradził w wywiadzie Szczepan Twardoch. Pisarz codziennie spotyka się z obawami swoich przyjaciół. Jak mówi, ich potwierdzenie znajduje w książkach napisanych ponad sto lat temu. - Zanim wybuchła pierwsza wojna światowa, nikt by nie pomyślał, że w Europie kiedykolwiek dojdzie do nowego konfliktu zbrojnego - przytacza wypowiedź pisarza "Der Spiegel".
Magazyn podsumowuje, że strach przed wojną nie jest nowy, ale odgrywa ważną rolę. Kryzys na Ukrainie to dopiero początek. I pyta: - Co będzie dalej?