Sytuacja jest dziwna, bo z jednej strony prokuratura nie chce potwierdzić, że to, co napisały gazety, między innymi DZIENNIK, to prawda. Ale z drugiej strony śledczy przekazali materiały w tej sprawie do Olsztyna. A rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania potwierdza, że sprawa ma związek z publikacjami mediów, w których ujawniono fragmenty stenogramów z przesłuchania.

Reklama

Kopania stwierdził, że prokuratura w Olsztynie już prowadzi śledztwo w sprawie ujawnienia informacji z postępowania dotyczącego okoliczności śmierci Barbary Blidy. Dodał, że za takie przestępstwo grożą dwa lata więzienia.

Jak napisał DZIENNIK, Kaczmarek obciążył byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego oraz ówczesnego szefa resortu sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Mówił też, że prezydent Kaczyński wiedział o naradzie od swojego brata. Podczas spotkania omawiano sprawę zatrzymania Barbary Blidy.