Zostałem napadnięty bez powodu. Nie miałem nawet wyjętego aparatu – opowiada „Super Expressowi” fotoreporter z Trójmiasta, który zdaniem gazety miał być pobity przez Marcina Dubienieckiego na bulwarze w Gdyni-Orłowie.
Tabloid publikuje zdjęcia, na których widać dwóch mężczyzn. Jeden popycha, bije i kopie drugiego. Agresorem ma być właśnie adwokat i mąż Marty Kaczyńskiej. Marcin Dubieniecki nie chciał jednak komentować tej sprawy.
Nagle usłyszałem kogoś obrzucającego mnie wulgaryzmami. Nie zdążyłem się nawet zasłonić, kiedy posypały się na mnie ciosy i kopnięcia. Po chwili zostałem przewrócony na ziemię – relacjonuje fotoreporter.
Jak pisze „Super Express”, całemu zajściu przyglądała się Marta Kaczyńska oraz jej dzieci.