Był kiedyś taki dowcip: demokracja na Białorusi tym się różni od europejskiej, że tam nigdy nie wiadomo, czy i kiedy będą wybory, ale zawsze wiadomo, kto wygra, a w Europie odwrotnie. Bardzo śmieszne – napisał Tusk.
W ten sposób po raz kolejny nawiązał do sytuacji związanej z wyborami prezydenckimi w Polsce. Wcześniej w specjalnym oświadczeniu zamieszczonym w mediach społecznościowych zapowiedział osobisty bojkot głosowania.
Nie będę uczestniczył 10 maja w procedurze przygotowanej przez ministra Sasina i PiS - powiedział 28 kwietnia. Celowo unikam słowa "wybory", ponieważ ta sytuacja z 10 maja z wyborami nie ma nic wspólnego - dodał. Jego zdaniem, w głosowaniu nie powinniśmy uczestniczyć z kilku powodów - pierwszy to kwestia bezpieczeństwa i zagrożenia koronawirusem, drugi – konstytucyjny.
Te wybory nie są wyborami w sensie ustrojowym, ponieważ nie będą ani wolne ani równe – stwierdził. Jako trzeci podał słowa Antoniego Słonimskiego: "jeśli nie wiesz, jak masz się zachować, to zachowaj się przyzwoicie".
Teoretycznie wybory prezydenckie mają odbyć się 10 maja. Z informacji „DGP” wynika, że PiS chce doprowadzić do tego, by Sejm zajął się senackim stanowiskiem dotyczącym ustawy o wyborach korespondencyjnych. Jeśli ustawa wejdzie w życie, niemal pewne jest przełożenie terminu wyborów korespondencyjnych na 17 lub 23 maja (procedowana ustawa daje takie uprawnienie marszałkowi Sejmu).