- Prezydent przedstawił swoją argumentację. Dla mnie weto prezydenta nie jest niespodzianką, miał do niego pełne prawo - ocenił w rozmowie z Onetem minister edukacji i nauki. Dodał, że "prezydent już w sierpniu nie był entuzjastą tej ustawy, o czym wyraźnie mówił".
Pytany, czy podtrzymuje swoje słowa, że najlepsze dla Polski byłoby podpisanie ustawy, minister powiedział: - To, że szanuję decyzję głowy państwa i rozumiem jego argumentację, nie znaczy, że się z tą argumentacją i decyzją zgadzam. - Uważam, że podpis pod ustawą byłby rozwiązaniem zdecydowanie lepszym – zaznaczył.
Prezydent Andrzej Duda poinformował w poniedziałek, że zawetował nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji zmierzającą m.in. do tego, by podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego mogły posiadać w spółkach medialnych działających na podstawie polskich koncesji, udziały nieprzekraczające 49 proc.
19 grudnia w różnych miejscach kraju odbyły się manifestacje z udziałem m.in. liderów ugrupowań opozycyjnych, podczas których wzywano prezydenta do zawetowania nowelizacji - podnoszono m.in., że konsekwencje nowych przepisów dotyczyłyby obecnie Grupy TVN, której właścicielem jest podmiot spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego - amerykański koncern Discovery.