Sebastian M.jest podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku w połowie września ub. roku na autostradzie A1 w Sierosławiu niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie). W wyniku zdarzenia zginęła jadąca kią trzyosobowa rodzina: rodzice i ich pięcioletni syn. Wszyscy zginęli na miejscu.

Reklama

Ówczesny minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro wydał polecenie wysłania listu gończego za kierowcą bmw. M. udało się go ująć w Dubaju. Aktualnie przebywa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie oczekuje na procedurę ekstradycyjną. W międzyczasie Prokuratura Okręgowa w Katowicach podjęła kolejną decyzję dotyczącą śledztwa ws. wypadku na A1.

Tragiczny wypadek na A1. Prokuratura podjęła ważną decyzję ws. Sebastiana M.

"Prokuratura Okręgowa w Katowicach prowadzi śledztwo w sprawie wypadku na autostradzie A1, mającego miejsce w dniu 16 września 2023 roku. W toku śledztwa wydano postanowienie o zabezpieczeniu majątkowym. Ze względu na dobro postępowania Prokuratura Okręgowa w Katowicach nie udziela szerszych informacji" - poinformował redakcję "Super Expressu" Aleksander Duda, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

Pytania budzi to, jak Sebastian M. utrzymuje się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Jego rodzina prowadzi działalność gospodarczą w Polsce i prawdopodobnie to dzięki środkom z tego tytułu mężczyzna może przebywać w Dubaju. Według informacji "Gazety Wyborczej" dzięki pieniądzom od rodziny M. mógł ubiegać się o tzw. złotą wizę, czyli status rezydenta na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich.