Wojciech Cejrowski wywiadu udzielił "Newsweekowi". Tekst nie został jednak opublikowany, gdyż publicysta chciał, aby wydrukowano go bez zmian. Tygodnik odpowiedział, że nikt im nie będzie stawiał warunków - relacjonuje Cejrowski. Tygodnik z kolei napisał: Pytania nie były tak sformułowane, więc był to warunek nie do spełnienia. Odpowiedzi nie zobaczyliśmy. Nieopublikowany w "Newsweeku" wywiad został zamieszczony na stronie fronda.pl.

Reklama

Cejrowski powiedział w nim, że jest "radykalnym katolem". Żyje zgodnie z Dekalogiem i często chodzi do spowiedzi. Jak zauważa: Częsta i regularna spowiedź stawia człowieka do pionu i pozwala pion utrzymać. Publicysta stwierdził też, że "radykalnym katolem" był Jezus. Bo nie ściemniał. (...) Doktryna Jezusa była bardzo radykalna wtedy i jest radykalna dzisiaj - dodał podróżnik.

Cejrowski powiedział, że też uważany jest za radykała, choć z tymi samymi poglądami co dziś, trzydzieści lat temu nie byłem radykałem . Zdaniem Cejrowskiego, to dlatego, że: Świat zdziczał.

Cejrowski przyznał, że czuje się misjonarzem. Jego zdaniem prowadzenie pracy misyjnej, to jeden z obowiązków każdego katolika. Świadectwo mamy dawać całym swoim życiem, każdym naszym czynem, a zatem nawet kiedy jestem w toalecie, to mam pozostać katolikiem i nawet tam dawać dobre świadectwo - dodał dziennikarz.

Reklama

Cejrowski ujawnił też swój sposób na demony. Publicysta powiedział, że codziennie odmawia modlitwę z egzorcyzmem do św. Michała Archanioła.

W wywiadzie Cejrowski wymienił swoich wrogów i przyjaciół. Do grona tych pierwszych zaliczył Niemcy, Rosję i Unię Europejską. Jak skomentował: są wrogami mojej Ojczyzny, czyli moimi osobistymi. Znany podróżnik nie przyjaźni się również z innowiercami, bo są niebezpieczni duchowo. Ostrzegł też przed Nergalem i buddyzmem. Wśród przyjaciół i znajomych Cejrowskiego jest za to wielu księży katolickich. Jak zauważa publicysta, relacja między katolikami nie może polegać na fałszowaniu, na lukrowaniu, na omijaniu niewygodnego tematu. Traktujemy się z szacunkiem, czyli poważnie.

Wojciech Cejrowski zapytany o relacje z prawicowymi redaktorami powiedział: Nie jestem w żadnych relacjach, bo nie mam okazji zawierać znajomości z publicystami. Wypowiedział się jednak na temat jednego z braci Karnowskich, którego nazwał kłamczuchem. Zdaniem Cejrowskiego, dziennikarz opublikował z nim wywiad, którego publicysta nigdy mu nie udzielił.

Przy okazji Cejrowski sprecyzował, że zamiast określenia "prawicowy" użyłby słów "opozycja niepodległościowa", czyli przeciwieństwo antypolskiej, poddańczej polityki Donalda, Zdradka, Komoruska i reszty Padalców. I dodał: Słowo Padalec oznacza kogoś, kto pada na twarz przed obcymi w celu wylizania butów.