Jeżeli gdziekolwiek spotkacie Telewizję Republikę, gońcie dziadygów. To zła telewizja, kolejna, która sączy tylko nienawiść -mówił na swoim videoblogu Jurek Owsiak.
Na konferencji prasowej z okazji odebrania przez szefa WOŚP nagrody na Szczycie Laureatów Pokojowej Nagrody Nobla dziennikarz Republiki zarzucił Owsiakowi hipokryzję i domagał się przeprosin za ostre słowa.
Owsiak odmówił i powtórzył swoje zarzuty: - Jesteście telewizją, która skutecznie łamie wszystkie zasady bycia telewizją - odpowiedział, zarzucając Republice łamanie standardów i mówienie nieprawdy.
Redaktor naczelny Republiki, Bronisław Wildstein w rozmowie z dziennik.pl nie kryje oburzenia wypowiedziami szefa WOŚP, ale zaprzecza, jakoby stacja toczyła z nim wojnę.
Owsiak porównał nas do ubeków, a właściwie powiedział, że jesteśmy tacy, jak ci stalinowscy zbrodniarze z "Czasu honoru", nota bene serialu, który powstał w TVP dzięki mnie. Zastanawiałem się nawet, czy go nie pozwać do sądu, ale - jakkolwiek chamska i głupia - to jednak wciąż tylko opinia. Z resztą Owsiak sam sam sobie daje świadectwo - mówi nam Wildstein.
Szef Republiki twierdzi, że Owsiaka oburzyło pytanie dziennikarza o brakujące miliony złotych w rozliczeniu zbiórki. - Proces z blogerem, który to pierwszy opisał, został utajniony. Dlaczego? Gdy nasz dziennikarz o to zapytał, został obrażony i wyrzucony. Usłyszał, że to "głupawe pytania z d..". Owsiak unika odpowiedzi na niewygodne pytania. I nie on jeden. Pana Macieja Laska, przewodniczącego PKBWL wielokrotnie próbowaliśmy zaprosić do naszej stacji. Nie przyszedł. Być może obawia się dyskusji, rzeczowej rozmowy i niewygodnych pytań - powiedział Wildstein.
Jego zdaniem Jurek Owsiak jest "produktem III RP" - Produktem, który uczyniono świętym. Robi rzeczy dobre, co nie znaczy, że w związku z tym jest nietykalny. Zwłaszcza, że jest politycznie jednoznacznie zaangażowany w utrzymanie status quo III RP - dodaje Wildstein.