Według gazety, politycy PiS mają coraz więcej pretensji do szefa TVP. Zarzucają mu między innymi "przejedzenie" gigantycznych pożyczek finansowych. Braki w kasie Kurski ma tłumaczyć mniejsza ilością reklam. – Jak ktoś robi tak beznadziejny program, to mu odpływają reklamodawcy – mówi "Faktowi" polityk PiS.
Problemem ma być też spadająca oglądalność. - Politycy partii rządzącej wytykają prezesowi telewizji przerost zatrudnienia w trudnej sytuacji finansowej i nagrody przyznane dziennikarzom TVP – donosi tabloid.
Według gazety o przyszłości Kurskiego zadecyduje osobiście, dobrze poinformowany przez "kolegów Kurskiego", prezes PiS, Jarosław Kaczyński.